Koło naukowe Kwant prezentuje: „Niewidoczne niebezpieczeństwa czyhające w wodzie”

Niebezpieczne mikroorganizmy w wodzie

Wielu ludzi lubi wypoczynek nad wodą. Kojarzy im się z dobrą zabawą, relaksem. Czy zawsze tak jest? O czym warto wiedzieć? W tym tekście zwracamy uwagę na najbardziej niebezpieczne mikroorganizmy żyjące w wodzie i powodujące ciężkie a nawet śmiertelne choroby.

Oto kilka z nich.

  1. Legionella – częsta, ale i niebezpieczna bakteria rozwijająca się w ciepłej i stojącej wodzie oraz klimatyzatorach, które nie są należycie serwisowane. Nazwa choroby pochodzi od pierwszego przypadku zakażenia, który zarejestrowano wśród uczestników Konwentu Legionu Amerykańskiego w czasie ich zjazdu w Filadelfii w 1976 r. Dwustu uczestników wydarzenia było hospitalizowanych z powodu objawów ciężkiego zapalenia płuc. Trzydziestu zakażonych zmarło. Do zakażenia dochodzi głównie drogą wziewną (wdychanie maleńkich kropelek wody zawierających owe bakterie). Może to powodować zapalenie płuc (chorobę legionistów) o ciężkim przebiegu, szczególnie u osób z obniżoną odpornością. Czasem zakażenie legionellą kończy się wstrząsem septycznym (sepsą), w wyniku której dochodzi do zakażenia krwi. W efekcie naczynia krwionośne rozszerzają się, ciśnienie krwi spada i ostatecznie nierzadko zdarza się, że choremu muszą zostać amputowane palce lub całe kończyny. Do zakażenia może dojść w klimatyzowanym domu, ale też np. w restauracji.
    Warto wiedzieć o istnieniu tej choroby, gdyż zbagatelizowana i potraktowana jako zwykłe przeziębienie może skończyć się tragicznie. Każdy, kto posiada w domu klimatyzację, musi pamiętać o wymianie filtrów i prawidłowym serwisowaniu urządzeń przez specjalistyczne firmy.
  1. Escherichia coli (E. coli) – to bakteria naturalnie występująca w jelicie grubym człowieka i zwierząt. Jeśli jednak przedostanie się np. do żołądka, może wywołać poważne dolegliwości, jak zatrucie pokarmowe. Wystarczy połknięcie skażonej wody podczas pływania. Najbardziej narażeni są ludzie starsi i dzieci. Odporność tych grup jest słabsza i ich organizmy nie potrafią dostatecznie się bronić. Efektem zakażenia tą bakterią może być nawet śmierć. W USA znany jest fatalny ciąg zdarzeń z 1996 r., w wyniku którego zmarło jedno dziecko a 70 osób wymagało hospitalizacji. Firma Odwalla produkowała niepasteryzowany sok. Owoce przedsiębiorstwo kupowało od rolników, którzy uprawiali je na ekologicznych farmach. Producenci owoców mieli obowiązek dostarczać tylko owoce zerwane z drzew. Niestety, jeden z farmerów przekazał owoce, które zebrał pod drzewami. Na trawie wokół drzew znajdowały się odchody saren. Efekt był taki, że ludzie pijący niepasteryzowane soki firmy Odwalla spożyli też znajdujące się w nim bakterie E. coli. Od czasu tego zdarzenia wszystkie soki są pasteryzowane.
  2. Sinice – są cyjanobakteriami, wytwarzają trujące substancje, których w wodach Bałtyku jest coraz więcej z powodu znajdujących się w niej azotanów i fosforanów obecnych w wodzie (eutrofizacja, której źródłem są nawozy sztuczne używane w rolnictwie oraz proszki do prania). Niebezpieczny jest kontakt zarówno przez skórę, jak i przez drogi oddechowe. Co roku słyszymy w mediach o zakazach kąpieli na wielu bałtyckich plażach. Należy stosować się do zakazów wydawanych przez instytucje zarządzające plażami, gdyż w przeciwnym razie można się narazić na ogromne niebezpieczeństwo zagrożenia zdrowia a nawet życia.
  3. Vibrio vulnificus – mięsożerna bakteria. Co roku osoby wypoczywające nad Bałtykiem narażone są na atak tej bakterii. Kiedyś nie występowała w Bałtyku, gdyż jego wody były zbyt zimne. Jednak w wyniku ocieplenia klimatu bakteria ta znalazła się w naszym morzu i co roku odnotowuje się w Polsce zakażenia nią. Jest to niezwykle groźny mikroorganizm, gdyż wywołuje zniszczenie sporych obszarów mięśni, nawet mięśni uda. Zakażenie objawia się rumieniem. Szczególnie narażone na zakażenie są osoby starsze, dzieci oraz osoby z uszkodzeniami skóry. Vibrio vulnificus wnika do organizmu człowieka poprzez uszkodzoną skórę, ale także drogą pokarmową po spożyciu surowych ostryg, także krewetek i krabów. Bakterie te mogą wywoływać różne postaci zakażeń. Najczęstsze dotyczą skóry i tkanki podskórnej z najcięższą postacią, jaką jest martwicze zapalenie powięzi. Odpowiadają one za zakażenia przewodu pokarmowego i sepsę (zakażenie krwi). Osoby, które wierzą w leczniczą moc wody morskiej powinny zrewidować swoje poglądy. Faktem jest, że woda morska leczy łuszczycę, ale woda ta musi być wolna od mikroorganizmów, takich jak np. Vibrio vulnificus.
  4. Naegleria fowleri , ameba – zakażenie najczęściej jest śmiertelne. Ameba wywołuje zapalenie opon mózgowych, zwane negleriozą. Neglezrią fowleri można się zarazić podczas kąpieli w ciepłych, stojących wodach. Na szczęście w Polsce takich zbiorników nie ma. Polacy podróżują jednak po całym świecie, więc należy pamiętać o tym zagrożeniu, będąc np. w południowych stanach USA. Pierwotniak dostaje się do mózgu przez nos i żywi się tkanką mózgową osoby zakażonej. Infekcji zwykle nie daje się opanować, co skutkuje szybką śmiercią chorego (w ciągu kilku dni). Znane są tylko trzy przypadki wyleczenia osób zakażonych amebą neglezrią fowleri. Pływając w „podejrzanych” zbiornikach wodnych, warto zakładać klips na nos, aby woda ze zbiornika nie dostała się do mózgu. Pierwsze objawy choroby są niespecyficzne. Chory uskarża się na silny ból głowy, nudności, gorączkę. Często objawy są grypopodobne. Kiedy już ameba dostanie się do mózgu, szanse na uratowanie chorego są praktycznie zerowe.
  5. Acanthamoeba keratitis – pierwotniak powodujący zapalenie rogówki oka. Objawami zakażenia jest ból gałki ocznej, światłowstręt, zaczerwienienie gałki ocznej, zaburzenia widzenia. Pierwotniak ten atakuje osoby noszące szkła kontaktowe. Osoby, które ich nie noszą, nie są narażone na zakażenia, gdyż oko czyści się poprzez mruganie i wytwarzanie łez. U osób noszących szkła kontaktowe zakażenia tym pierwotniakiem się zdarzają. Dlaczego? Wynika to z nieprzestrzegania podstawowych zasad higieny. Nie wolno kapać się w zbiornikach wodnych w szkłach kontaktowych ani myć tych szkieł w wodzie. Do mycia soczewek służy specjalny płyn i tylko tego płynu należy używać. Nie wolno ich myć wodą z kranu! Nieleczone zakażenie acanthamoeba keratitis powoduje utratę wzroku, gdyż dochodzi do trwałego uszkodzenia rogówki. Leczenie acanthamoeba keratitis jest długie (nawet do 1,5 roku) a krople używane w czasie jego trwania powodują bardzo intensywny ból oka. Należy pamiętać, że bakteryjnym, wirusowym lub grzybiczym zapaleniem rogówki można zarazić się na basenie. Jeśli oko boli i pojawia się światłowstręt, trzeba niezwłocznie udać się do lekarza okulisty, gdyż nieleczone zapalenie rogówki prowadzi do poważnego i nieodwracalnego uszkodzenia wzroku.

Żródła:

Legionella w klimatyzacji – Legionella.pl

Idziesz nad wodę z dzieckiem? Zobacz, jakie niebezpieczne bakterie zagrażają nam w jeziorach | TwojaPogoda.pl

1996 Odwalla E. coli outbreak – Wikipedia

Mięsożerne bakterie w Bałtyku. „Zakażenie przebiega piorunująco”

Zakażenie amebą (neglerioza) – przyczyny pływając w ciepłych, stojącyh wodach, objawy i leczenie – PoradnikZdrowie.pl

Zapalenie rogówki | Okulistyka – mp.pl

 

Przeszukaj stronę

Treść | Menu | Dostępność
YouTube